14 września 2014

Thrifting

Czym jest "thrifting", zapytacie? 
Jest to... zespół czynności, kiedy to osobnik (zwykle z przyjaciółmi) składa wizyty w przeróżnych second hand'ach, lumpeksach, ciuchlandach (czy jakkolwiek to nazwiecie), w celu upolowania jak najbardziej oryginalnych i niespotykanych ubrań/akcesoriów za jak najniższą cenę. 

Dzisiaj z dumą mogę się nazwać królową thriftingu, gdyż moja szafa aż wylewa się z ubrań z second hand'ów. Szczerze, dużo więcej radości sprawia mi znalezienie markowej bluzki za 6 zł w sklepach z używaną odzieżą, aniżeli miałabym iść do sieciówek i wydać na podobną bluzkę 60 zł. A to, że używane? Skoro znajdujesz je w second handzie w miare dobrym stanie, to znak, że przetrwało wiele prań i przetrwa ich jeszcze milion. ;)
W tym poście chciałam wam udzielić kilka wskazówek co robić, a czego nie robić podczas wizyt w second hand'ach.

1. Przed pójściem zastanów się, czy 
chcesz pobawić się w łowcę, czy rzeczywiście chcesz kupić coś konkretnego
Jeśli to pierwsze, polecam pójść w dzień, kiedy ubrania są najtańsze, a jeśli to drugie, to w dzień dostawy (rzeczy są wtedy droższe, ale naprawdę można znaleźć coś wartego tej ceny).

2. Przeglądając ciuchy 
nie omijaj żadnego wieszaka.
 Dlaczego? Bo możesz coś przeoczyć! Najładniejsze ubrania zwykle są schowane pod zwałami innych, mniej fajnych rzeczy! 

3. Chodź do wszystkich działów 
- kobiecych, męskich, kurtek, pidżam, koszul, swetrów. A nóż jakiś inny klient odwiesił jakąś ciekawą rzecz w nie tym miejscu, gdzie trzeba..? ;)

4. Spróbuj zauważyć potencjał ubrania
To, że jest zmechacone, wcale nie znaczy, że nie można tego zmienić! Spodnie są na Ciebie za długie? Zawsze można je skrócić / zrobić z nich modne spodenki! Podoba Ci się materiał? Można go wykorzystać, np. do wykonania poszewki na poduszkę (jeśli coś mnie natchnie - możliwe że zrobię DIY ;)).

5. Jeśli coś Ci się podoba i wahasz się nad kupnem... 
Spójrz na cenę i zaryzykuj
Przecież to ciuch za mniej niż 5-6 zł! Jeśli nie będziesz w tym chodzić, nie będzie problemu w oddaniu tego komuś innemu, bądź wykorzystaniu tego ciucha w inny sposób! 

6. BAW SIĘ! 
Chodzenie po ciuchlandach jest naprawdę inspirujące! Szukanie ciekawych ubrań, przebieranie się, zastanawianie się, skąd ten ciuch mógł pochodzić (osobiście w swojej kolekcji mam podpisaną marynarkę od mundurka szkolnego jednej ze szkół w Anglii, kurtkę od projektanta z Hong Kongu, a również koszulę Giorgio Armani i wiele innych!).

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Mam nadzieję, że podobał wam się mój kolejny post.
Chciałabym podziękować za wszystkie miłe komentarze i za wszystkie ciepłe słowa.
To naprawdę motywuje do dalszego blogowania. :)
Zapraszam na facebooka, gdzie możecie być na bieżąco!

9 komentarzy:

  1. bardzo ciekawa notka ja sama uwielbiam lumpeksy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Porady ciuchlandowe jak najbardziej na wielki plus. Szczególnie dla mnie - osoby, która idzie do lumpa bo MOŻE coś się trafi :)
    Również studiuję pedagogikę :)

    Zaczynam obserwować i zapraszam do siebie :)
    http://panda-w-wielkim-miescie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba mi się szczególnie 1 punkt - nie myślałam nigdy o dniu dostawy w taki sposób (raczej jak o męczarni, piekle i bójkach kobiet w kisielu :D)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, lumpiara, kociara i na dodatek nauczycielka ;d jak ja ;d
    Obserwuję ;) http://rowerowe-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. O, nie dość, że mamy tak samo na imię, to i nasze zainteresowania są podobne! Świetna notka, super blog...bez wahania zostaję na dłużej :)

    http://obiektywyciastkaipocztowki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. W lumpeksach można znaleźć prawdziwe perełki :))

    Zapraszam na małą czerwoną http://maadeleinefashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze. jak mi głupio... Chciałam kliknąć "odpowiedz", a kliknęłam "usuń"... STRASZNIE, STRASZNIE, STRASZNIE PRZEPRASZAM. To dlatego, że z podekscytowaniem chciałam odpisać, aż nie trafiłam w przycisk. ;)

      Usuń
  8. bardzo przydatny post, osobiście uwielbiam chodzić po second handach dlatego twoje rady są dla mnie przydatne :D

    karolinamblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń